Tutaj powinien być opis

Wywiad z Szymonem Kuryło

Pani Aneta: - Jesteś pierwszym uczniem naszej szkoły, który zagrał rolę w tak dobrym filmie, jakim jest produkcja pt. „Biegnij chłopcze biegnij” Gratulację!

Szymon: - Dziękuję bardzo.

- Kiedy nakręcono zdjęcia?

- Półtora roku temu na przełomie sierpnia i września.

- Jak to się stało, że zatrudniono Cię w filmie?

- Dziadek dowiedział się, że będzie casting i pojechałem z mamą do Legnicy, a potem do Wrocławia, Zaproponowano mi rolę.

- Kogo miałeś zagrać?

- Początkowo bohatera pierwszoplanowego, ale ostatecznie zagrałem rolę drugoplanową.

- Jaką problematykę podejmuje ten utwór?

- Film jest o chłopcu pochodzenia żydowskiego, któremu udało się uciec z getta w czasie drugiej wojny światowej.

- To był dramat jego ocalenia…

- Tak, ale główny bohater przeżył dzięki sprytowi i dobrej woli ludzi.

- Czy to prawda, że zdjęcia były kręcone za granicą?

- Tak, niemal wszystkie w Niemczech. Tylko kilka dni spędziliśmy na planie filmowym w Polsce.

- Co było dla Ciebie największą niedogodnością?

- Najtrudniejsze były wielokrotne powtórki: co najmniej pięć razy powtarzaliśmy jedno ujęcie.

- I tylko to?

- Trudno wspominam też chwile, gdy byliśmy w zaroślach, gdyż parzyły nas pokrzywy, a kolce krzewów wbijały się w skórę.

Poza tym koledzy kąpali się w zimnej rzece. Tuż po zdjęciach okrywano nas kocami i częstowano gorącą herbatą.

- Jakie masz plany na przyszłość?

- Dostałem rolę w innym filmie pt. „Za błękitnymi drzwiami”.

- Gratulację i powodzenia.

- Dziękuję